czwartek, 17 kwietnia 2014

Wszystkie stolice europejskie...

Korzystam na razie z entuzjazmu początkującej blogerki i postaram się dodawać codziennie posty, które pewnie was zanudzą. Dzisiejszy może być interesujący dla osób, które lubią podróże. 

W poprzednim poście wspominałam o tym, że wybieram się niedługo do Paryża. Ale nie wspominałam o drugiej przyczynie mojej radości z tego faktu. Pierwszy to oczywiście spełnienie marzenia, ale drugi to odznaczenie kolejnego punktu na mapie, w moim długofalowym planie zwiedzenia wszystkich stolic europejskich (przy najmniejszych kosztach:).

Może mój aktualny wynik nie jest imponujący, ale i tak jestem dumna zwłaszcza z niewielkiego wkładu finansowego jaki musiałam na to przeznaczyć. Nie będę was zamęczać wszystkimi szczegółami, ale jeśli coś was zainteresuję to piszcie. A teraz rozwinę 2 pierwsze stolice(jutro dwie pozostałe).

1 LONDYN

Pierwsza stolica i od razu sukces co oznacza że w pełni spełniła ona moje oczekiwania. Odwiedziłam go z przyjaciółką w 2009 roku. Pierwszy lot samolotem i tak daleka podróż (wcześniej najdalej dotarłam na Słowację). Wprawdzie zarówno ja jak i D. miałyśmy plany pracy to skończyło się na zwiedzaniu :)ale w ogóle tego nie żałuję. Nasz pobyt trwał 10 dni i był cudowny. Niestety nie mam oszałamiających zdjęć bo nie miałam i raczej prędko nie będę miała dobrego aparatu, ale może coś uda mi się tu wrzucić, jak np. zdjęcie słynnego Eye, którym udało mi się przejechać.


Co do wspomnianych finansów to było to dawno temu, ale pamiętam że bilet do Londynu kosztował nas ok.70 zł od osoby (powrotnego nie miałyśmy zarezerwowanego-błąd nowicjusza, więc niestety kupiony w ostatniej chwili kosztował 260 zł:/ ). Dojazd z lotniska jak i nocleg był dobrą wolą mojej kuzynki która była tak miła i nas ugościła (były to akurat czasy wielkiej emigracji Polaków), więc koszty też były małe. Najlepszy był nasz sposób życia tam. Oszczędności wszędzie gdzie się dało, co oznaczało m.in. zakupy żywieniowe w Tesco wszystkiego do 1 funta :). Ale danie gotowe jak Shepherd's pie czy muffinki albo moje ukochane Shortbread, które piekę po dziś dzień nie były złe a nawet pyszne.


Zwiedzanie łączyło się z komunikacją miejską, ale zawzięłyśmy się i zwiedziłyśmy cały Londyn pieszo (było super oprócz późniejszej mega spuchniętej stopy). Zachwyciło mnie to że to naprawdę wielokulturowe miasto, gdzie człowiek czuję się maleńki. 
My zobaczyłyśmy większość rzeczy która nas interesowało,a przy tym zrobiłyśmy całkiem duże zakupy i dlatego byłam z tej podróży bardzo zadowolona i od tego zaczęła się moja przygoda ze stolicami :).

2 Warszawa

No tak pewnie stwierdzicie, ze Polska stolica to nie wyczyn, ale koniec końców to też stolica europejska :),a że mieszkałam w tamtym momencie naprawdę daleko od niej to też była to poważna wyprawa.

Odwiedziłam ją po raz pierwszy z w.w. przyjaciółką D. w weekend majowy 2011 roku także od poprzedniej stolicy trochę minęło. 
Podróż już nie samolotem niestety, ale pociągiem więc jak zwykle koszty nieduże. Nocleg zapewnił nam wspólny znajomy. Koszty ograniczały się do jedzenia, picia, pamiątek i niestety tym razem metra. Może Warszawa nie była (zwłaszcza po Londynie) tak fascynująca, ale swój urok miała. Myślę, że osobiście nigdy nie zostanę jej fanką, bo jest coś w naszej stolicy, jakieś COŚ co mi nie odpowiada. 



Pogoda była nie najgorsza, może oprócz jednodniowego deszczu, więc zwiedzanie się udało. Wjechałyśmy oczywiście na Pałac kultury, odwiedziłyśmy smutne, ale dobrze zorganizowane Muzeum Powstania Warszawskiego z imponującą repliką samolotu Liberator (i jeszcze bardziej imponującą liczbą zwiedzających z okazji darmowego wstępu). Widziałyśmy też Belweder, Łazienki Królewskie, Stare Miasto i to ostatnie spodobało mi się bardzo.

Postanowiłam podzielić post o stolicach na dwie części, więc jutro dodam krótkie i zwięzłe mam nadzieje opisy Oslo i Pragi. Ciekawe czy ktoś to w ogóle przeczyta :).



5 komentarzy:

  1. no nie, byłaś w Londynie? Paryż i Londyn marzą mi się strasznie :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Paryż i Londyn to moje marzenia! Mam nadzieje, że niedługo je odwiedzę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. to widzę że coś nas trzy łączy :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Strasznie fajny pomysł z odwiedzeniem wszystkich stolic Europy ;)
    Życzę powodzenia w dalszym zwiedzaniu i jak najmniejszych kosztów, no i oczywiście z wielką chęcią o tym poczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. To śmieszne, ale mam 22 lata i nigdy nie byłam w stolicy. ;)

    OdpowiedzUsuń