piątek, 24 października 2014

Przyjaciele, najlepszy lek na depresje..


tytuł jest trochę
mylący, bo nie chce pisać o moich przyjaciołach, ale o moim ukochanym
serialu, który gdy się obejrzy raz nigdy nie ma się go dość.
                    

                        

Pierwszy raz
wszystkich przyjaciół obejrzałam za namową siostry jeszcze na pierwszym
roku studiów. Muszę powiedzieć że od tamtego czasu obejrzałam wszystkie
sezony po kolei chyba z 9 razy, w tym dwa razy z moim chłopakiem,
którego udało mi się zarazić sympatią do tego serialu. Zawsze gdy mam
zły humor włączam sobie jeden odcinek :). Zawsze marzyła mi się taka
grupka przyjaciół, takie mieszkanie jak moniki i rachel i spędzanie
czasu w takiej kawiarni.

co
do kawiarni to też udało mi się spełnić trochę to marzenie. Wracając z
wakacji nad morzem mój chłopak zrobił mi niespodziankę i zjechał do
Torunia, gdzie znajdziecie Central Perks. Kawiarnia w centrum miasta
jest podobna do oryginału i widać dużą prace włożoną w detale. Jednak
dużo moim zdaniem psuję tu kolor ścian, gdyż są zbyt jasne.



za
to znajdziecie tam nawet Hughsiego :), a w menu wszystkich bohaterów
(ja wybrałam Gunthera) i pyszne desery jak nieziemski krem bawarski.
Polecam tą kawiarnie wszystkim fanom serialu by choć trochę poczuć się jak serialowi bohaterzy.







wtorek, 30 września 2014

ta jedyna suknia...

Chyba większość z nas-kobiet, ma coś na wzór "księgi weselnej" Moniki z Przyjaciół. Ja zaczęłam kompletować coś podobnego gdy byłam świadkową mojej siostry, a później kolekcja ślubnych inspiracji rozwinęła się przy okazji ślubu przyjaciółki. Dziś kolekcja jest pokaźna, ale nadal nie mogę znaleźć "Tej jedynej" sukienki. A jeszcze tyle wyborów przede mną:zaproszenia, sala, zespół itd.

Najbliżej ideału sukienki jest ta pierwsza ze zdjęć poniżej. A wy macie "te" wymarzone? A może ten dzień już za wami i miałyście na nim swój ideał?














niedziela, 27 lipca 2014

Pielęgnacja, ach ta pielęgnacja..

Dziś przedstawię wam zawartość mojej pielęgnacyjnej części kosmetyczki. Po wielu latach poszukiwań jestem bliska stworzenia idealnie dopasowanej do mnie kosmetyczki, co bardzo mnie cieszy bo każda z was pewnie wie jaka to męczarnia, to ciągłe testowanie kremów, balsamów, czy żeli. Dużą nowością w mojej kosmetyczce są produkty Le petit marseiliails, których zostałam testerką.


1.Rolland Laboratoires, UNA, Silker Shines and Strengthens (Jedwab w płynie)

bardzo fajny zapach, duża pojemność. Zakupiłam zachęcona bardzo pozytywnymi opiniami na Wizażu oraz z powodu tragicznego stanu moich włosów. Niestety ciut się rozczarowałam. W opiniach pisano o spektakularnym efekcie jednak u siebie go nie zauważyłam. Włosy na pewno lepiej się rozczesują i są miękkie ale nie błyszczące.  cena ok.50 zł

2.Szczotka do włosów Professional Detangling Brush, Salon Elite, Tangle Teezer 

bardzo trafiony prezent pod choinkę. Świetnie rozczesuje włosy, mokre jak i suche. Nie zamienię na żadną inną. cena.ok 40 zł

 

3.Lefrosch, Pilarix, Krem przeciw rogowaceniu skóry

cuuuudo! Jeśli ktoś ma problemy z zapaleniem mieszków włosowych albo wrastającymi włoskami po goleniu to krem dla was. Kosztuję 8 zł a ja już go kocham. Zwalczył moje zapalenie mieszków z którym walczyłam od dawana, podobnie jak z wrastaniem po goleniu. 

4.Le petit marseiliais, balsam do bardzo suchej skóry

zapach nie w moim stylu, ale sam balsam fajnie nawilża. Odpowiednia konsystencja.

5.Le petit marseiliais, balsam pod prysznic

cudowny zapach, jednak jak dla mnie zbyt rzadka konsystencja przez co jest mało wydajny. Co do nawilżenia narazie nie mogę się wypowiedzieć.

6.Chloe by Chloe

uwielbiam ten zapach odkąd pamiętam, jednak dorobiłam się go niedawno dzięki pewnej cudownej osobie. Zapach utrzymuję się bardzo długo. Wiem że ma on wielu przeciwników, ale ja ich nie rozumiem. 

 

7. Ziaja Med SPF 50+ matujący krem

niestety z racji mojego wspominanego już wypadku, nie mogę opalać twarzy, musiałam więc zakupić jakiś krem z wysokim filtrem. Padło na nowość Ziaji. Jeśli chodzi o filtr to wydaję się że działa, niestety matowienia nie zauważam, a szkoda bo byłby to w tej chwili mój kosmetyk idealny.


8.Tołpa, Dermo Face Strefa T, Maska - peeling - żel 4 w 1 oczyszczająco - matująca


Bardzo fajny produkt, który na stałe chyba zagości w mojej kosmetyczce. Zakupiłam po raz drugi i dalej zachwalam. Piecze po nałożeniu jako maska, ale dla mnie nie jest to jakaś tragedia, zwłaszcza że działa. Skóra po jej zastosowaniu jest oczyszczona, napięta (w dobrym tego słowa znaczeniu) i świeża. Nie pozostawia filmu na skórze i fajnie zwęża pory. cena ok.10 zł
  

9.L`Oreal, Triple Active, Krem nawilżający pod oczy

moje odkrycie po fiasku związanym z Ziają oliwkową pod oczy (używałam go dość długo i przy którymś opakowaniu zaczął powodować że rano miałam zapuchnięte i zaropiałe oczy). Nie była to jednorazowa sytuacja, więc musiałam go wyrzucić i zakupiłam ten Loreal. Fajnie nawilża, szybko się wchłania, wygładza i (na razie) nie szkodzi moim oczom. cena ok. 20zł

10.La Roche Posay, Effaclar, Puryfing Foaming Gel New Formula (Oczyszczający żel do twarzy) 

ideał. Cudowny zapach, cudowna konsystencja, cudowne działanie. Świetnie sprawdza się przy mojej mieszanej cerze. Uwielbiam to uczucie po umyciu twarzy, kiedy jest taka świeże, lekko napięta i oczyszczona. cena ok.20 zł za 200 ml

11.Eucerin, DermoPurifyer, Kojący krem nawilżający SPF30

z w.w. żelem stanowią fajny duet, ponieważ ten krem bardzo fajnie nawilża. Niestety nie zauważyłam po nim zmniejszenia ilości niedoskonałości, dlatego będe szukać dalej i myślę, że skuszę się na krem z La roche po tym jak zachwycił mnie żel.

 







środa, 4 czerwca 2014

Majowe sprawozdanie z zakupów...



 Ostatnio dostałam obsesji na punkcie wszelakich koszul. Jak tylko jakąś zobaczę zaraz kupuję. Bardzo sprzyja tej sytuacji to że w sąsiedztwie mojego domu otwarto w zeszłym roku cudowny second hand. Sh z rzeczami z Zary, Stradivariusa, Bershki czy Lefties. Najczęściej nowe z metkami i często z jakimiś drobnymi wadami ale prawie niewidocznymi. Odkąd go otworzyli moja szafa puchnie :D. W maju zakupiłam tam widoczną niżej koszulę w kratę i cudowne zielone i białe rurki z zamkami. 
W tym miesiącu zakochałam się też w torbie z Mosquito. O dziwo jest lepsza jakościowo niż się spodziewałam, i do tego jest bardzo pojemna.
 Beżowe buty to zakup typowo weselny. Nie jestem fanką takiego obuwia, ale na wesela zawsze wybieram ten typ bo są najwygodniejsze. A czarne asymetryczne szpilki to moja nowa miłość <3 podobnie jak tshirtu który zakupiłam w 3 kolorach.

Sporo tej miłości w maju <3

reserved/sh(zara)/sinsay/stradivarius



house/nn/nn/nn

nn/nn/nn
zawsze miałam problem z ilością spodni w mojej szafie, wiecznie było ich tam mało. Teraz już nie mam. Z ostatnio zakupionych mam w swojej kolekcji m.in. push upy ze stradivariusa, które oczywiście nie działają jak obiecuje to metka, ale są świetne. Są też woskowane czarne i w.w. zielone z zary które będę na pewno często nosić.

sh(zara)/stradivarius/sh(zara)/stradivarius

h&m/converse/mosquito

nn/mohito/house(wisior,pierścionek)/reserved(kokardka)




czwartek, 15 maja 2014

Paryż, Paryż i po Paryżu...


No to nadszedł czas na fotorelację z Paryża . Niestety jeśli chodzi o stylizacje to nie powalę nikogo na kolana bo było chłodno i do tego całe dnie biegaliśmy po mieście, więc stawiałam na ciepło i wygodę :). Chcę też uniknąć długiego tekstu i opisów, bo obstawiam że nikomu nie będzie chciało się tego czytać. Co do podróży to zamiast lecieć pojechaliśmy samochodem i przyznaję, ze podróż długa, ale jeśli jedna z osób (jak mój szwagier) lubi jeździć samochodem i ma do tego doświadczenie w długich trasach to reszta może spokojnie spać. Ja i tak jestem wniebowzięta, z powodu "zaliczenia" kolejnej stolicy. 
W następnym poście pokaże wam moje zakupy z ostatniego miesiąca :)

Proponuję oglądać przy ...



Luwr...






Wenus z trochę innej strony...





 
Moje tzw. pseudo outfity :)




Sacré-Cœur



Pod Moulin Rouge kierujcie się tylko po zmroku :)



d'Orsay



mmm Laduree






trochę mody francuskiej :)








kolejki, wszędzie kolejki



*Oczywiście wszystkie zdjęcia są moją własnością, więc wiecie co i jak :)